Jacek
Zasada jest taka, że najpierw trzeba mieć przemyślany cel a później pieniądze na realizację. Nie odwrotnie.
Budowanie nieprzemyślanej drogi "bo są pieniądze" brzmi mało rozsądnie. To jest MIASTO, miejsce życia wielu ludzi. To nie spojler do Lanosa - jest kasa to zakładamy w razie czego można zdjąć. Aż strach pomyśleć co by się działo jakby UE dawała pieniądze na powiększanie biustów - też by trzeba robić każdemu bo jest kasa - włączając mężczyzn, dzieci i emerytów?
Jaki ma sens budowanie drogi równoległej do istniejącej 100 czy 200 metrów obok? I tak wszystkie tiry będą przejeżdżać obok zalewu, wizytówki Tarnobrzega, miejsca wypoczynku i rekreacji! Co ta obwodnica omija? Trzy krzyżówki ze światłami i kawał pustej przestrzeni za miastem? Jeżdżę ul. Sikorskiego codziennie i nie zauważyłem NIGDY jakichś krytycznych sytuacji, zatorów i korków. Może dlatego, że mieszkałem wcześniej we Wrocławiu i mam inną skalę porównawczą. Niedługo każda wieś, gdzie pojawią się więcej niż trzy auta dzienni